Czarna Góra wchodzi w sezon z przytupem
W Kotlinie Kłodzkiej, u podnóża Masywu Śnieżnika, Resort Czarna Góra tradycyjnie znajduje się w czołówce ośrodków najwcześniej otwierających swoje trasy. W tym roku nie było inaczej. Pierwsze wyciągi ruszyły, od soboty już oficjalnie! Dzięki rozbudowanemu systemowi naśnieżania ośrodek może dobrze funkcjonować mimo wahania temperatur. Czarna Góra ma do zaoferowania łącznie 14 km tras narciarskich o różnym stopniu trudności. Dla najmłodszych przygotowano trasę Misiowa Polana (taśma) przy wyciągach Jędruś i Biba. Mamy tu również do dyspozycji szybki wyciąg 6-osobowy krzesełkowy (Luxtorpeda) oraz talerzykowy Proca, który jest najdłuższy. Karnety na zimowe szusowanie można zakupić online.
Na Czarnej Górze mamy również do dyspozycji lodowisko, bogate zaplecze gastronomiczne oraz bazę noclegową. Z kolei dla osób chcących nauczyć się jazdy na nartach i snowbordzie jest możliwość skorzystania ze szkółek narciarskich Z innych zimowych rozrywek jest do dyspozycji Snowtubing.
Czechy - magnes dla polskich narciarzy
Po drugiej stronie granicy sezon również ruszył pełną parą, w pasmach Jesionków i Pogórza Czeskiego znajdziemy ośrodki, do których dojazd z Nysy, Głuchołaz czy Paczkowa zajmuje zwykle kilkadziesiąt minut. Gdzie warto się wybrać?
Ramzová (Ski areál Ramzová) – jeden z większych ośrodków narciarskich w Jesenikach, z trasami zjazdowymi na różnych poziomach trudności, wyciągami i wypożyczalniami. Otwarcie sezonu 2025 zaczyna się 27.12.2025 r. i potrwa do 15.03.2025 r.
Praděd – Ovčárna – stoki u podnóża najwyższego szczytu Jesioników (Pradziad), również z trasami zjazdowymi. Tu z kolei stok dla fanów narciarstwa działa 13 grudnia i potrwa do 19 kwietnia 2026.
Po stronie czeskiej Jeseników znajdują się też inne mniejsze ośrodki w rejonie Nízký Jeseník jak Kopřivná, Čerťák/Václavov u Bruntálu czy Pawlin – typowo lokalne stacje z krótszymi trasami zjazdowymi. Zaledwie 31 km od Nysy znajduje się SKI Příčná w Zlotych Horach z nartostradą, która obecnie ma 1300 metrów długości. W okolicy dostępnych jest kilka kilometrów stoków o zróżnicowanym poziomie trudności, odpowiednich zarówno dla dzieci, jak i dorosłych. Dla osób stawiających pierwsze kroki na śniegu przygotowano także wyciąg przeznaczony specjalnie dla początkujących. Sprzęt narciarski, snowboardowy i inne wyposażenie można wypożyczyć w kompleksie Bohemaland w Zlatych Horach.
Ośrodki takie jak Dolni Morava, Červená Voda, Vaňkův kopec w Horní Lhotě, Pec pod Sněžkou, Harrachov, Rokytnice nad Jizerou, czy Černá Hora–Pec otwierają kolejne trasy z każdym chłodniejszym dniem. Czechy od lat stanowią konkurencję dla polskich kurortów — przyciągają dobrze zorganizowaną infrastrukturą, długimi nartostradami i sprawną komunikacją.
W Dolni Moravie trasy były uruchamiane etapami od 29-30 listopada. Po otwarciu można było zobaczyć tłumy narciarzy testujących zarówno główne trasy, jak i nowe odcinki przygotowane na ten sezon. Popularność tego miejsca rośnie również dzięki dodatkowym atrakcjom — Sky Bridge 721 czy Ścieżka w Chmurach przyciągają turystów cały rok.
Černá Hora ruszyła już od 28 listopada, Pec pod Sněžkou 29 listopada, z kolei Harrachov i Rokytnice nad Jizerou weszły w sezon od 13 grudnia.
Z koleiVaňkův kopec w Horní Lhotě to kameralny, ale malowniczy ośrodek w Niskim Jesioniku blisko Ostrawy, który pozwala poczuć smak prawdziwej zimy bez konieczności wyprawy w wysokie góry. W sezonie zimowym tętni życiem codziennie, oferując także jazdę po zmroku, aż do późnych godzin wieczornych (zwykle do 21:00). Dla fanów deski lubiących powietrzne ewolucje ośrodek oferuje snowpark.
Narciarze ruszają na trasy — i mają w czym wybierać
Po kilku sezonach przerw, ograniczeń i kaprysów pogody, tegoroczny start zimy daje ostrożny optymizm. Ośrodki w Polsce i Czechach przygotowały się solidnie. Przed nami kilka miesięcy zimowych emocji — od pierwszych lekcji na oślich łączkach po ślizgi na stromych ściankach, nocne jazdy i weekendowe wypady za granicę. Jeśli tylko pogoda dopisze, sezon 2025/2026 może okazać się jednym z najbardziej udanych w ostatnich latach.
A póki co? Narty w dłoń. Stoki czekają.








Napisz komentarz
Komentarze