Uszkodzona oczyszczalnia i brak wykonawcy
Powódź zniszczyła nie tylko oczyszczalnię mechaniczno-biologiczną w Mikulovicach, ale także około 1,5 kilometra sieci kanalizacyjnej. Pozostała część została poważnie uszkodzona. Choć gmina oszacowała koszty napraw na około 25 mln pln i otrzymała rządowe dofinansowanie, inwestycja nadal nie ruszyła. Trwające od wielu miesięcy przetargi są unieważniane z powodu odwołań oferentów od rozstrzygnięcia. Starosta Roman Šťastný szacuje, że budowa może zakończyć się nawet dopiero w 2030 roku.
Zagrożenie dla ujęcia wody w Głuchołazach
Zaledwie dwa kilometry poniżej uszkodzonej oczyszczalni znajduje się ujęcie wody pitnej dla Głuchołaz. Mimo trudnej sytuacji, miejscowe wodociągi zapewniają, że woda dostarczana mieszkańcom jest czysta i bezpieczna. Na szczęście, w oczyszczaniu pomaga także naturalna zdolność górskiej rzeki do samooczyszczania się na krótkim odcinku.
Głuchołazy i Paczków też ucierpiały podczas powodzi
Sama gmina Głuchołazy również zmagała się po powodzi z problemami kanalizacyjnymi. Przez dwa miesiące ścieki z miasta trafiały do rzeki, zanim udało się odbudować zniszczony kolektor kanalizacyjny do Nysy. Dzięki środkom rządowym prace przeprowadzono w trybie awaryjnym, bez konieczności organizowania przetargu.
Podobny los spotkał Paczków, gdzie zniszczeniu uległa cała oczyszczalnia. Początkowo ścieki wywożono do innych miejscowości, a awaryjnie korzystano z wypożyczonych urządzeń do napowietrzania ścieków. Rok po powodzi rozpoczęła się rozbiórka starego obiektu i budowa tymczasowej instalacji, która przejmie ścieki komunalne. Docelowa oczyszczalnia ma powstać z kluczowymi elementami umieszczonymi ponad 2 metry powyżej poziomu terenu, by zapobiec podobnym zniszczeniom w przyszłości. Paczków otrzymał na ten cel 26 milionów złotych wsparcia. Mieszkańcy liczą na skuteczność Burmistrz Rolki i sprawne zakończnie inwestycji.
Napisz komentarz
Komentarze