Dopisała pogoda i goście, a organizatorzy zapewnili różnorodność atrakcji. Kolejki gości ustawiały się do degustacji lokalnych specjałów serwowanych przez lokalne organizacje: pączki z różą (KGW Biechów), rogaliki drożdżowe z marmoladą (Stowarzyszenie na rzecz Odnowy i Rozwoju Wsi „Sami Sobie” i Miłośników Sztuki Kulinarnej i Regionalnych Przysmaków), kruche ciasteczka z dżemem (KGW Włodary), pierogi z pstrągiem (KGW Puszyna) oraz pieczone ziemniaki (KGW Wierzbięcice).
Uczestnicy imprezy mogli skosztować czeskiej kuchni. Mieszkańcy pogranicza nysko-jesenickiego, którzy do typowych czeskich potraw zaliczają bez wahania smażony ser, knedliki i zupę czosnkową z grzankami, mieli okazję skosztować tradycyjnego czeskiego gulaszu serwowanego przez naszych czeskich sąsiadów i partnera projektu – stowarzyszenie Přátelé Vrbenska.
Nie zabrakło kulinarnych atrakcji dla smakoszy czekolady. LGD Nyskie Księstwo Jezior i Gór na swoim stoisku promowało nową czekoladkę – Nyską Książęcą z Różą wyprodukowaną w Centrum Produktu Lokalnego w Nysie. Każdy uczestnik imprezy mógł skosztować tego smakołyku.
Produkty Lokalne zarejestrowane na obszarze Nyskiego Księstwa Jezior i Gór to nie tylko produkty kulinarne, ale i zespoły artystyczne, o czym mogli się przekonać uczestnicy jarmarku. Artystyczną oprawę imprezy zapewniła grupa taneczna „Niwniczanki” z malowniczej Niwnicy – miejscowości położonej na polsko-czeskim Szlaku Czarownic. Zespół, w którym tradycja spotyka się z nowoczesnością, a pasja przekazywana jest z pokolenia na pokolenie zaprezentował tańce ludowe, nowoczesne choreografie z folkowym twistem, a nawet układy do znanych hitów. Spragnieni kultury ludowej mogli podziwiać wykonany z przytupem i z pasją występ zespołu wokalnego z Hajduk Nyskich, miejscowości znanej z ponad 200-letniej gruszy i corocznego Święta Gruszy. Jak się okazuje, sprawdziły się również słowa piosenki: „Jest w orkiestrach dętych jakaś siła”. Uczestnicy jarmarku mieli okazję poznać siłę i repertuar orkiestry dętej OSP z Kamiennika.










To jednak nie wszystkie atrakcje na Jarmarku, jakich uczestnicy mogli doświadczyć. Podczas imprezy można było odwiedzić stoiska lokalnych twórców i poznać tajniki pracy rękodzielników. Można było poznać sztukę zdobienia pierników, a także dowiedzieć się więcej o procesie tworzenia wyrobów z gliny, podziwiając pracę garncarza. Zaprezentowano również, jak wygląda wzór opolski i jakiej precyzji wymaga jego malowanie np. na drewnie. Po raz pierwszy na jarmarku zagościł papier czerpany, wykonywany metodą tradycyjną z wykorzystaniem masy celulozowej – pulpy, sit i tradycyjnej prasy. Uczestnikom jarmarku przybliżono też ginący zawód z wielowiekową tradycją. Mowa o kowalu, który w obecnych czasach nie zajmuje się już wyłącznie podkuwaniem koni czy wytwarzaniem narzędzi rolniczych, ale także artystycznym kształtowaniem metalu.
I tak w malowniczej scenerii Jeziora Nyskiego z widokiem na urokliwy kościołek – Sanktuarium pw. św. Rity, patronki od spraw trudnych – przebiegał jarmark, podczas którego każdy mógł znaleźć coś dla siebie, odnaleźć chwilę wytchnienia od codziennych spraw i bawić się wspólnie razem z naszymi czeskimi sąsiadami, z którymi od wielu lat rozwijajmy polsko-czeską współpracę.
Dziękujemy wszystkim zaangażowanym w organizację Jarmarku oraz mieszkańcom z Polski i Czech, którzy odwiedzili imprezę.

Napisz komentarz
Komentarze