Wystarczy przed wejściem do auta kopnąć mocno w koła, trzasnąć drzwiami, a przede wszystkim zerknąć pod maskę. Tak niewiele wystarczy, by uniknąć tragedii jak wydarzyła się dzisiaj, kilka godzin temu.
-Właśnie trafił do nas kot, przemielony pod maską... Oskalpowane, połamane łapy, pęknięte płuca i wnętrzności. W kilka sekund kot odszedł sam... Nie doczekał pomocy. - informują wolontariusze z Nyskiego Pogotowia Opiekuńczo - Adopcyjnego dla Zwierząt ŁAPA. - Osoby, które go przywiozły bardzo przeżyły sytuację. Z pewnością już będą wiedzieć jak postępować na przyszłość i będą uczulać na ten problem innych.
W redakcji zastanawialiśmy się czy udostępnić drastyczne zdjęcie z Facebooka Łapy. Ostatecznie postanowiliśmy to zrobić, gdyż żyjemy w kulturze obrazkowej i najlepiej do naszej wyobraźni przemawiają właśnie obrazy, co pokazują liczne kampanie społeczne. Pamiętajmy, by sprawdzać nasze auta. Zajmie nam to dosłownie chwilę, a pozwoli uniknąć cierpienia i śmierci zwierzęcia.

Foto: Nyskie Pogotowie Opiekuńczo - Adopcyjne dla Zwierząt ŁAPA/Facebook
Napisz komentarz
Komentarze