Około godziny 5.00 dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Nysie otrzymał zgłoszenie o pojeździe, który uderzył w latarnię uliczną, a następnie zatrzymał się na ogrodzeniu jednej z posesji. Na miejscu funkcjonariusze zastali rozbity samochód, jednak wewnątrz nie było kierowcy. Auto zostało porzucone, a jego położenie wskazywało, że zdarzenie mogło zakończyć się znacznie poważniej.
Kilka godzin później do nyskiej komendy zgłosił się 38-letni mężczyzna, który przyznał się do kierowania pojazdem. Badanie wykazało, że był trzeźwy, jednak szybko wyszło na jaw, że nie posiadał uprawnień do kierowania. Na szczęście w wyniku zdarzenia nikt nie odniósł obrażeń. Mężczyzna za swoje zachowanie odpowie przed sądem.
Zdarzenie przy ulicy Jagiellońskiej było jednym z ośmiu incydentów drogowych, do jakich doszło na terenie powiatu od środy do niedzieli. Wszystkie miały charakter kolizji i zakończyły się bez osób poszkodowanych.
W trakcie świątecznego weekendu policjanci ruchu drogowego prowadzili wzmożone kontrole. Sprawdzali trzeźwość kierujących, ich uprawnienia, prędkość, stan techniczny pojazdów oraz sposób przewożenia pasażerów. Łącznie skontrolowano 1 163 kierujących.
Jedna z kontroli zakończyła się ujawnieniem nietrzeźwego kierowcy. Do zdarzenia doszło 25 grudnia, chwilę przed godziną 0.30, również na ulicy Jagiellońskiej w Nysie. Policjanci zatrzymali osobowego volkswagena, którego 48-letni kierowca miał w organizmie 0,70 promila alkoholu. Dodatkowo pojazd nie posiadał ważnych badań technicznych. Dowód rejestracyjny został zatrzymany, kierowca stracił prawo jazdy, a samochód odholowano na parking strzeżony.
Foto: Policja Nysa








Napisz komentarz
Komentarze