Najbardziej spektakularny przypadek dotyczył 19-letniego kierowcy mercedesa, który w ciągu jednej nocy dwa razy wpadł w ręce tych samych policjantek – i to za ten sam czyn!
Pierwszy raz młody kierowca został zatrzymany w sobotę, około godziny 23:00, na ulicy Orzeszkowej w Nysie. Mimo obowiązującego ograniczenia do 50 km/h, pędził z prędkością 102 km/h. Na miejscu stracił prawo jazdy, jednak postanowił nie przyjąć mandatu, tłumacząc, że „policjantki mają felerne urządzenia”.
Na tym jednak jego nocna przygoda się nie skończyła. Niespełna godzinę później – o ironio, zatrzymany ponownie przez te same funkcjonariuszki – 19-latek znów przekroczył prędkość. Tym razem na ulicy Bema, gdzie radar wskazał 108 km/h w obszarze zabudowanym. Policjantki odstąpiły od nałożenia mandatu, kierując wniosek o ukaranie do sądu.
Podczas weekendowych działań funkcjonariusze skontrolowali łącznie 21 pojazdów. Siedmiu kierowców pożegnało się z prawem jazdy, a wielu kolejnych otrzymało mandaty i punkty karne.
Jak zapowiadają policjanci, akcja „Drift” będzie kontynuowana.
Foto: Policja Nysa
Napisz komentarz
Komentarze