Miłość, która zaczęła się w sieci
Wszystko zaczęło się w kwietniu tego roku, gdy kobieta poznała mężczyznę na jednym z portali społecznościowych. Przedstawił się jako obywatel Francji, samotny, otwarty i szukający bratniej duszy. Z pozoru nic nie wzbudzało podejrzeń — był uprzejmy, troskliwy i każdego dnia wysyłał wiadomości pełne ciepła i czułości. Z biegiem czasu ich rozmowy przerodziły się w internetowy romans.
Jak relacjonują policjanci, oszust doskonale wiedział, jak wzbudzić zaufanie swojej ofiary. Po kilku tygodniach zaczął opowiadać o swoich rzekomych problemach zdrowotnych i życiowych. Tłumaczył, że potrzebuje pieniędzy na leczenie, a później — na inne pilne wydatki. Każda prośba była uzasadniona emocjonalnie i podparta zapewnieniami o miłości.
Zauroczona i zmanipulowana
Kobieta, przekonana o szczerości uczuć mężczyzny, wielokrotnie przelewała pieniądze na wskazane konta. Przez kilka miesięcy wykonała kilkanaście transakcji. Ostatni przelew wysłała na początku października. Wtedy zaczęła podejrzewać, że coś jest nie tak — kontakt z „Francuzem” urwał się.
Zrozpaczona seniorka zgłosiła sprawę na policję. Niestety, w momencie, gdy dotarła do funkcjonariuszy, z jej konta zniknęło już blisko 50 tysięcy złotych.
Oszustwa „na miłość” coraz częstsze
To nie pierwszy taki przypadek w regionie. Policja regularnie ostrzega przed tzw. oszustwami „na miłość”, które dotykają głównie osoby starsze i samotne. Schemat działania przestępców jest zwykle podobny — poznają ofiarę w sieci, okazują zainteresowanie, stopniowo wzbudzają emocje, a następnie proszą o pieniądze.
— Oszuści są bardzo wiarygodni. Potrafią przez miesiące budować relację, zanim poproszą o pierwszą pożyczkę. Dlatego apelujemy o czujność. Nigdy nie przekazujmy pieniędzy osobom poznanym wyłącznie przez Internet — przypomina policja z Nysy.
Jak się chronić?
Eksperci radzą, by zachować zdrowy rozsądek i nie ulegać emocjom w kontaktach online. Warto zwracać uwagę na sygnały ostrzegawcze: natarczywe deklaracje uczuć, prośby o wsparcie finansowe, unikanie rozmów wideo czy próśb o spotkanie.
Jeśli ktoś próbuje wyłudzić pieniądze, należy natychmiast przerwać kontakt i powiadomić policję. Każde zgłoszenie ma znaczenie — może uchronić innych przed stratą dorobku życia.
Zamiast happy endu — przestroga
Historia 65-latki z powiatu nyskiego to smutna lekcja o tym, jak łatwo można zostać zmanipulowanym przez cyberoszustów. Internet daje ogromne możliwości poznawania ludzi, ale jednocześnie stwarza przestrzeń dla przestępców, którzy wykorzystują ludzką samotność i potrzebę bliskości.
Apel służb pozostaje niezmienny: nie ufajmy obietnicom nieznajomych z sieci, nie wysyłajmy pieniędzy i zawsze kierujmy się rozsądkiem.
Foto: AI
Napisz komentarz
Komentarze